Druga opowieść o Leśnej Rodzinie
Tego sobotniego ranka Piotrusia obudziło łaskotanie w nos. Chłopiec prychnął, otwarł oczy i… aż krzyknął z zadziwienia. Na szybie, przez którą wniknęły do pokoju i dotarły do jego buzi promienie słońca – zakwitły wspaniałe, srebrne kwiaty! Ich płatki i łodygi lśniły i migotały. Jedne przypominały dzwoneczki, inne – róże w pełnym rozkwicie. A jeszcze inne…